„Obserwowałam kiedyś zabawy dzieci, które używają pacynek do opowiadania zmyślonych przez siebie historii. Pacynki odzwierciedlają dokładne gesty za pomocą ręki animatora. Kukiełki wyglądają „jak żywe”, a podłożone głosy jeszcze bardziej potęgują tę nadrealność i magię. Moje przedstawienie jest raczej dramatyczne. Dwie głowy – jedna z otwartymi ustami, druga z wyciągniętym językiem, wydają się być przerażone. To historia opresji i kontroli o tym, że „człowiek człowiekowi wilkiem”. Wykluczanie, marginalizowanie i dyktowanie przez opresora w celu podkreślenia jego wyższości. Makabra, na którą trudno patrzeć.”
– Paulina Stasik