Obraz ten mógłby służyć za syntetyczny podręcznik historii sztuki. Narracja prowadzi od centralnie umieszczonej głowy inspirowanej antycznym popiersiem, poprzez powtórzony w węglu szkic Leonarda da Vinci w prawym dolnym rogu, aż po najnowszą sztukę z kolorowych żurnali artystycznych, która niczym bordiura w prawosławnej ikonie ujmuje całą kompozycję wielobarwną wyklejanką. Skompresowana w ten sposób historyczno-sztuczna oś czasu wzmaga napięcie wewnątrz obrazu, który w warstwie formalnej jest nieortodoksyjnym studium skali środków malarskich. Matecki prowadzi tu świadomą gradację: od gołego, niezamalowanego płótna, przez partie wyklejane wycinkami z gazet, poprzez laserunkowo traktowane płaszczyzny, aż do ekspresyjnych, niemal reliefowo traktowanych fizjonomii.