Cykl fotograficzny „Nieskończoność dalekich dróg” autorka określiła mianem „opowieści metaforycznej o życiu i drogach” i przydała strukturę parakonceptualnej typologii, w której zestawione zostały wizerunki pustych, uciekających ku horyzontowi dróg, znaków drogowych i krzyży. Mimo uniwersalistycznego zamysłu poszczególne fotografie mają indywidualny charakter, a całość – niezależnie od symbolicznej wymowy – można również czytać jako oryginalną opowieść o polskim krajobrazie. Artystka pochyla się nad jego znaczącymi detalami – tanio zdobionymi przydrożnymi i cmentarnymi krzyżami z odlewanymi figurkami ukrzyżowanego, koleinamy polnych dróg czy dziurami i spękaniami asfaltowych jezdni. „Niewiarygodnie abstrakcyjna i namacalnie konkretna, metafizyczna i realna” – tak charakteryzował przestrzeń obrazowaną przez artystkę krytyk Jerzy Busza.