“Złożenie uporządkowanego >>kosmosu<< z chaosu rzeczywistości okazuje się dla samotnej jednostki zadaniem niewykonalnym lub wiodącym wprost w szaleństwo” – pisał Jan Błoński o Kosmosie – ostatniej powieści Witolda Gombrowicza. Zapożyczone z niej proste zdanie Tego wczoraj nie było służy nam za tytuł wystawy, która podejmuje podobny wysiłek, ale rozłożony na barki czterech artystów. Bohaterowie Gombrowicza w scenerii przedwojennego zakopiańskiego letniska próbują odczytywać sens pozornie abstrakcyjnych znaków – plam i rys na suficie, zawieszonego na nitce patyka. Nasza wystawa, ulokowana w galeryjnej przestrzeni w centrum Warszawy, jest badaniem współczesnego potencjału abstrakcji – w życiu i sztuce.
Na zróżnicowanych gatunkowo przykładach obserwujemy napięcie, jakie tworzy się między przedmiotami i materiałami znanymi z codziennego doświadczenia, a artystycznym językiem abstrakcji. Abstrakcja, utożsamiona niegdyś z oderwaniem od narracyjności i reprezentacji, bywa również traktowana jako odzwierciedlenie wyższego ładu systematyzującego nasze ludzkie działania. Kosmos abstrakcji i kosmos codzienności spotykają się ze sobą w konkretnych miejscach i sytuacjach, często aranżowanych lub dokumentowanych przez artystów.
Prace, które pokazujemy na wystawie Tego wczoraj nie było, oscylują między dokumentalnym zapisem a fantastyczną kreacją, łączy je zaś pokusa uwolnienia formy z wszelkich utylitarnych skojarzeń. To retrospekcja, introspekcja i projekcja przyszłości zarazem, pomieszanie różnych czasów, narracji i tradycji artystycznych – filmu eksperymentalnego, sztuki dekoracyjnej, działań postkonceptualnych, malarstwa abstrakcyjnego – poszukujących spełnienia w odrealnieniu, twórczym dystansie wobec dojmującej fizyki dnia codziennego.