Kobiety, sztuka i polityka – te trzy siły napędzają twórczość Marcina Maciejowskiego. Jego obrazy wyświetlają często wizerunki znane z mediów lub z pozoru zwyczajne sceny z wizyty w galerii czy muzeum. Przetłumaczone wirtuozersko na język malarski i zestawione razem tworzą opowieść dotykającą fundamentalnych kwestii: relacji władzy i pożądania, perswazyjnej mocy obrazu i języka, stereotypów społecznych i wolności osobistej. Dama już państwowa – zapożyczony z gazetowego nagłówka tytuł obrazu skupia w sobie wszystkie te emocje. Przywołuje on niedawną scenę zakupu przez polski rząd kolekcji książąt Czartoryskich ze słynnym obrazem Leonarda da Vinci. Maciejowski z wielką intuicją i pasją porusza się po tych polskich okolicach. Interesuje go w jaki sposób sztuka pojawia się w towarzystwie władzy, a artystyczne dziedzictwo staje się przedmiotem ideologicznych i politycznych zawłaszczeń.
W swoich najnowszych pracach artysta odzyskuje zrabowany przez nazistów Portret młodzieńca Rafaela, ale zarazem polemizuje z państwowym, konserwatywnym modelem „dziedzictwa narodowego i sportu”. Sztuka dawna jest dla Maciejowskiego częścią współczesności i w taki też, współczesny sposób czyta on historyczne obrazy czy wawelskie arrasy. Przywraca je dzisiejszej wrażliwości i traktuje jako metafory bieżących tematów i sporów politycznych. Sztuka poddaje dziedzictwo nieustannym reinterpretacjom i kwestionuje jego granice. Ewa z XVI-wiecznego arrasu, zrywająca owoc z rajskiej jabłoni, spotyka się na wystawie Maciejowskiego z Asizo – kubistyczną Zosią z XVIII księgi przygód Tytusa, Romka i A’Tomka. Obie stają się awangardowymi figurami kobiecej siły i sprawczości wbrew zastanemu, maskulinistycznemu porządkowi. Towarzyszy im instagramowy portret innej Ewy – współczesnej polskiej kuratorki i krytyczki sztuki, a także wizerunki uczestniczek strajku kobiet walczących o fundamentalne prawa.
Obraz współczesnej kobiety, silnej i charyzmatycznej, jest jednym z przewodnich tematów sztuki Maciejowskiego. Kobiety są nie tylko głównymi bohaterkami jego płócien, ale też wyznaczają perspektywę widzenia i rozumienia przedstawianych zdarzeń i scen. Artysta wizualizuje pole współczesnej debaty politycznej, a przy tym nie ukrywa swoich sympatii. Serce od Maciejowskiego w tytule i na awersie portretu Ewy Tatar jest deklaracją emocjonalnego zaangażowania, ale i obywatelskiej partycypacji.
Malarstwo Maciejowskiego jest realistyczne w najgłębszym znaczeniu tego słowa, polega na tworzeniu obrazów, które mówią naszymi głosami, uczestniczą w dokonujących się zmianach społecznych i oddają ich codzienną atmosferę.
Marcin Maciejowski, "Reszta rzeczywistości wydaje się aktualnie zbyt abstrakcyjna albo Patrycja i Lukrecja (Paolo Veronese'a)", 2021, olej na płótnie, 160 × 120
Marcin Maciejowski, "To jest Asizo, moja narzeczona (wg H. J. Chmielewski, "Tytus plastykiem", 1987)", 2021, olej na płótnie, 115 × 110
Marcin Maciejowski, "Strajk (1) (za fb Ogólnopolski Strajk Kobiet)", 2021, olej na płótnie, 160 × 120