„Olej na płótnie” to potoczne określenie popularnej techniki malarskiej, choć równie dobrze można by tak powiedzieć o tłustej plamie na spódnicy czy spodniach. Wystawa Od podszewki. Soft Matters zagląda na lewą stronę obrazów i odkrywa zapomniane, fizyczne i użytkowe jakości płótna oraz pierwotną funkcję tkaniny – materiału z którego szyje się ubrania. Odwołanie do tkaniny to zarówno odniesienie do ciała, jak i do niemalarskich technik kształtowania formy obrazu – poprzez szycie, drapowanie, naciąganie, cięcie, aplikację. Na wystawie pokazujemy najnowsze prace artystek z Polski, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, w większości przygotowane specjalnie na tę okazję. Tworzą one wspólną, bliską ciału i wykrojoną z życia, miękką opowieść.
Epicki obraz Karoliny Jabłońskiej przedstawia rozrzucone części kobiecej odzieży na ciężkim, marcowym śniegu pokrywającym krakowskie Błonia. Dramatyzm tego widoku ma ambiwalentny rys. Porzucony strój i przedmioty osobiste mogą być zarazem śladem makabrycznej zbrodni, jak i metaforą ucieczki, uwolnienia się od kostiumu codziennych obowiązków, ograniczeń, społecznych i kulturowych nakazów.
Ubrania w dosłowny sposób przeistaczają się w obrazy w pracach Małgorzaty Mirgi-Tas. Jej fascynujące, wielkoformatowe patchworki są bogate formalnie, a przy tym zakorzenione w romskim uniwersum kulturowym i w codziennej, niemal rytualnej, twórczej krzątaninie. Ich bohaterkami są kobiety, najbliższa rodzina artystki i ona sama, a materiałem często własne i zbierane od krewnych lub znajomych ubrania, pościele czy obrusy.
W formowanych obrazach Emilii Kiny płótno narzuca kształt i treść. Obrazy te z iluzjonistyczną finezją przedstawiają zasłony i kurtyny, a w istocie same nimi się stają. Kina podażą głębiej za tą uwodzącą sugestią, polemizuje z wojerystyczną naturą malarstwa. Jej obrazy igrają z pokusą widoku i rozgrywają się idealnie na granicy między obiektem a jego reprezentacją, pomiędzy przedstawieniem a odgradzającą od niego kotarą.
Skinformer Anety Grzeszykowskiej to radykalne rozwinięcie wcześniejszych miękkich obiektów rzeźbiarskich tworzonych przez artystkę, zjawiskowy wgląd w kreowane przez nią osobne, egzystencjalne uniwersum. Obraz w formie szytego z czarnej skóry reliefu jest dusznym echem dziecięcych zabaw karnawałowych, ubranym w niepokojący, fetyszystyczny kostium. Przekracza bezpieczną granicę płaskiego wizerunku i epatuje cielesną siłą.
Nowe obrazy Michelle Rawlings są malarskim przetworzeniem specyficznego obszaru kultury wizualnej, jakim jest współczesna fotografia modowa i kreacje odwołujące się do historycznych klisz dziewczęcości. Rawlings posługuje się klasycznym warsztatem malarskim i za jego pomocą przydaje tym wizerunkom nowy ciężar gatunkowy i emocjonalny.
Zina Isupova posługuje się techniką papierowej aplikacji, popularną w socmodernistycznych szkołach i przedszkolach, wykorzystywaną do okolicznościowych dekoracji i ćwiczeń plastycznych. Z kolorowych papierów i kartonów Isupova wycina lapidarne kompozycje oparte na czujnej obserwacji postsowieckiej codzienności i jej rekwizytów. Kreowany przez nią papierowy świat wydaje się ujmująco prawdziwy, znajomy i bliski. Zarazem jest jak scenografia – doraźny i tani w swej warstwie materialnej, ulotny jak teatr cieni.