
Wokół rury, zamiast nagiej tancerki, wije się coś nie mniej jednoznacznego: olbrzymi, mięsisty język, poskręcany wokół drążka. To ukłon w stronę dziwacznych, trwających od sześćdziesięciu lat zmian w postsowieckim, turkofonicznym świecie języka i pisma – zwrotów arabskiego do łaciny, powrotu cyrylicy do łacińskiego