Punktem wyjścia do wspólnej pracy dwóch malarzy była przygotowana przez Mateckiego kompozycja będąca swobodną trawestacją obrazu „Rzeź na Chios” Eugene’a Delacroixa (1824). Efekt skojarzył się Ciecierskiemu z innym sławnym dziełem XIX-wiecznego malarstwa – „Śniadaniem na trawie” Édouarda Maneta. W odpowiedzi wprowadził więc do obrazu różnobarwne, konturowe formy-rekwizyty (kubki, sztućce, narzędzia malarskie, tuba farby), będące rozwinięciem tematu śniadania artysty. Wmalował wówczas również biały prostokąt przedstawiający czysty blejtram i poprosił z kolei Mateckiego o namalowanie na nim „Śniadania na trawie”, ale już bez postaci.